mala syrenka nicole - PRZYGODA DZIESIĄTA-PRZYJACIÓŁKA

Dryń,dryń zadzwonił telrfon,ciekawe kto to dzwoni.Podniosłam go z biurka,halo tu Nicole kto mówi.Cześć Nicole Toptolina z tej strony,zaraz u ciebie będę,pakuj się,mamy zadanie.No to paaaaaa, bede gotowa za pięć minut,czekam w ogródku.
Po chwili zjawiła się moja przyjaciółka Toptolina,słuchaj powiedziała,musimy lecieć na Pókule Południową.Aż tak daleko,do tej zimnicy, po co i dlaczego ja.Słuchaj zapytała Toptolina,czy wiesz co to jest Antarktyda?Ależ oczywiście jest to kraina lodowa,na Półkuli Południowej,licznie zamieszkana przez pingwiny.No właśnie masz rację Nicole i to one prosza nas o pomoc.Ciągle rozmawiając wskoczyłyśmy do wehikułu Toptoliny i ruszyłyśmy w drogę z kopyta.Już po chwili naszym oczom ukazała się Antarktyda,ależ jakie było moje zdziwienie,gdyz nigdzie nie mogłam dostrzec śniegu.Panowały tu warunki zgoła wiosenne,zielona trawa,jakies kwitnące kwiatki,było to wręcz niesamowite.Gdy wyszlismy z wehikułu otoczyła nas grupa pingwinów,które płaczliwym głosem żaliły sie na swój los.Przez tysiące lat wszyskie pingwiny żyły tutaj i nikt jeszcze nie widział tego lądu bez śniegu.Dopiero teraz stało się coś dziwnego i śnieg topnieje w zastraszajacym tępie,jak tak dalej pójdzie nie bedzie go w ogóle i pingwiny wyginą.
Wraz z Toptolina zaczełyśmy dochodzenie i juz po krótkiej chwili okazało się kto jest tego przyczyną.Zły czarodziej Abrakadabra postanowił tu zamieszkać,a poniważ nie lubił zimy,użył swoich czarów żeby pozbyć sie śniegu.
Panie carodzieju powiedziałam,nie może pan sprawiće żeby tutaj było lato ,to wbrew naturze,jesli pan to zrobi wszystkie zwierzęta tu żyjące umrą.To niech umieraja odpowiedział swoim skrzeczącym głosem,nic mnie to nie obchodzi.A wy dziewczyny jak mi nie przestaniecie przeszkadzać to zaraz spotka was straszliwy los,zamienię was w foki,hihihihihih-zasmiał się szyderczo.Tego było już za dużo,nie wytrzymałam i uzyłam swojej mocy żeby zamienić go w bałwana.Zaraz po tym,jak go zamroziłam jego czar prysną,ale wszystko dalej zostało zielone,więc musiałam znowu użyc swojej mocy ,żeby wszystko zamrozic od nowa.
I tak oto Antarktyda znowu stała się zimową krainą,,zwierzeta na powrót były szcześliwe,a jedna z głownych atrakcji dla zwiedzajacych jest lodowy bałwan,.Hahahahah tak to jest jak się zadziera z syreną,zanim to zrobicie pomyślcie dwa razy......